Mateusz Sitarski

W wieku 6 lat Mateusz w wyniku wypadku doznał urazu czaszkowo-mózgowego. W obecnej chwili – nie chodzi i nie mówi. Trwa to już ponad 8 lat. Mateusz zapewne chciałby wrócić do pełni zdrowia. Tak, jak inne dzieci w Jego wieku, chciałby chodzić do szkoły, grać w piłkę, śmiać się.
Mateusz był dzieckiem wesołym, bardzo energicznym, chciał iść do szkoły, uczyć się, miał swoje marzenia. W dniu 26 maja 2006, w dniu wypadku, przed jego życiem stanęła ściana trudna do pokonania. Pierwsze dni to było przeciąganie liny z Panem Bogiem. Kto wygra? Bóg, czy możliwości współczesnej medycyny i silna wola życia Mateusza? Teraz Mateusz jest z nami w domu.
Obejmujemy go opieką najlepiej jak umiemy. Przekazujemy mu jak najwięcej uczuć i miłości, dużo do niego mówimy, traktujemy go jak normalne dziecko. A Mateusz otwiera oczy, uśmiecha się.
Nasz syn ma ogromną siłę i wolę walki, które wykorzystuje w walce o powrót do zdrowia. Ani On, ani my nie poddajemy się i cieszymy się każdą chwilą, choć zdarzają się cięższe dni, gdy Mateusz ma infekcję lub walczy z przeziębieniem.
Zwracamy się z gorącą prośbą o pomoc w leczeniu i rehabilitacji naszego syna Mateusza.

Mateusz wymaga opieki przez całą dobę. Karmiony był przez sondę, obecnie ma założonego pega. Pomiędzy posiłkami podajemy mu leki, witaminy oraz płyny. Co cztery godziny jest inhalowany. Mateusz oddycha przez rurkę tracheostomijną. Cały czas monitorowana jest diureza (ogół zjawisk związanych z procesem wydalania moczu).

Prowadzimy karty dobowe z opisem parametrów życiowych i wszystkich czynności, które przy nim wykonujemy. Nasze dziecko wymaga codziennej rehabilitacji i masażu. Niestety, specjalistów jest bardzo mało, co wiąże się z wysokim kosztem leczenia rehabilitacyjnego. By utrzymać Mateusza w jak najlepszej kondycji i nie dopuścić do powstania odleżyn oraz różnego rodzaju powikłaniom związanym z jego urazem zużywamy dużo środków higienicznych takich jak: pieluchy, podkłady, gaziki, cewniki, kremy, oliwki.

Nie jesteśmy w stanie sami pokryć kosztów rehabilitacji. Dlatego prosimy o wsparcie finansowe, gdyż wierzymy, że nasz syn odzyska świadomość i powróci do zdrowia. Prosimy również o wsparcie materialne wszystkie instytucje, firmy i ludzi dobrej woli. Potrzebna też jest pomoc w formie wolontariatu – rehabilitacja, masaż.

Osoby chcące pomóc prosimy o dokonanie odpisu 1,5% podatku dochodowego w zeznaniu rocznym z dopiskiem „dla Mateusza Sitarskiego” lub przekazanie środków finansowych w formie darowizny na konto

86 1090 2040 0000 0001 1113 9744 z dopiskiem dla Mateusza Sitarskiego

Pozostali podopieczni